poniedziałek, 12 maja 2014


Noc wigilijna była biała
Smutek chrzęścił pod stopami
Na skraju ciszy
W srebrnej poświacie
Milczała chata..
Niebo było nadmiernie wysokie
Gwiazdami utkane jak brokat stary
W chmurach wiatr rządził
Miotał obłokiem
A jary w lesie pełne tajemnicy
Mieniły się blaskiem
Cieni i księżycy..
Czary i cisza na gałęziach smreków
Błyszczały jak bańki
Na choince, w chacie..
Gdy senne ptaki ranek dzwoniły
W białej wacie śniegu

Usnęła noc..









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz