Jak pozbieram płatki róż
Miła ma Miła ma..
Zasnę wśród złocistych pól
Miła ma Miła ma
Przeogromne są te pola
Przeogromny jest tu las
I w tej rosie nasza dola
W kłosach złotych marzeń czas
W ziemi czarnej, w trudzie dróg
W skibie żyznej, w bólu nóg
W złotej szacie przyodziany
Idzie do nas
Pan nad Pany..
W tęczy Jego blasku ran
Przez trud życia
Idzie Pan !
Aby świecić nad polami
Aby śpiewać wraz z gwiazdami
Idzie z nami przez nasz trud..
Dobry Bóg..
A Ty zbierasz pomaleńku
Do słoika płatki róż
Miła moja Miła moja
Bajki twórz..
Baśnie piękne przeogromne
Pełne naszych złotych wspomnień
Bo gdy minie już nasz czas
To zostanie po nas las
I zostaną nasze drogi
Te Gdzie nas bolały nogi
I gdzie serce Pełne ran..
Idzie Pan Idzie Pan..
A gdy zwiędną płatki róż
Mój Kochany do mnie mów..
Gdzieś daleko za gwiazdami
W pustce, gdzie będziemy sami
Gdzie już nie ma żadnych dróg
Mieszka Bóg..
Pełne lilii jego pola
Tak błękitne tak tęczowe
Tak zielone jak nasz las
I tęsknota, która w nas
Taka wielka za ogrodem
I za blaskiem, nowy brzask
Gdzie zgubiłam się w tym świecie
Gdzie zginęłam w tamtym lesie
Gdy do tęczy woła nas..
Znowu las..
2008 rok